Polska, Gułtowy

kościółek w kratkę

18 marzec 2012; 36 przebytych kilometrów




gultowy



W Gułtowach jesteśmy o zachodzie słońca. Byłam tu już kiedyś, ale zimą, po zmroku. Okazuje się, że jest tu również pałac, tyle, że park właśnie pani zamyka. Gdy zbliżamy się do bramy, pani stróż popatruje na nas groźnie, hehe, a my przecież tylko chcemy dojrzeć cokolwiek na tablicy informacyjnej. Tablica jest niestety w głębi parku, więc nawet przez tele dojrzeć się nic nie da :( Cóż, trzeba tu będzie jeszcze wrócić.

Za to do kościółka udaje nam się wejść, ksiądz akurat zamyka. Jest ślicznie, tak, jak zapamiętałam! Ksiądz trochę opowiada, ale milknie. gdy proponuje nam zakup folderów za 10 zł, a my nie chcemy ;) Dostajemy za to po naklejce ze św. Krzysztofem, patronem kierowców :)